Categories
Co dzisiaj jemy?

Kurczak z brokułami i majonezem

Bardzo lubie to danie i moim zdaniem robi się je w miarę szybko.

Pierś kurczaka, taką podwójną dzielę na cztery części, każdą z nich rozbijam na kotlety grubości schabowego, choć tu dowolna grubość dozwolona, przyprawiam mocno i odstawiam.

W tym czasie odcinam od brokuła różyczki i gotuję przez ok. 7 minut, sprawdzam widelcem czy miękkie.

Brokuł odcedzam, studzę, a potem palcami, łyżką bądź widelcem rozdrabniam najbardziej, jak się da, ale jak trafią się większe kawałki, to nic nie szkodzi. Taki brokuł mieszam z dużą ilością majonezu, tak hmmm pewnie z 8 porządnych łyżek, generalnie chodzi o to, by się z tego zrobiła taka wdzięczna masa. Dodaję ulubione przyprawy i trochę soli.

Wykładam blachę folią aluminiową, na niej układam kotlety, a na kotlety masę brokułowo-majonezową, a na to na każdy kotlet plaster żółtego sera.

Zapiekam to w temperaturze 220 stopni przez 30 minut.

Lubię to jeść z ryżem, ale z ziemniakami też fajnie smakuje.
Zarówno jedno, jak i drugie można ugotować w trakcie pieczenia się kurczęcia.

Smacznego

Categories
Co dzisiaj jemy?

Kurczak z cukinią i szpinakiem

Podałam to z ryżem i uważam, że wyszło nadpodziw smacznie.

Mała pierś kurczaka pokrojona w małe kawałki i podsmażona na mocno rozgrzanym tłuszczu jakieś 2 minuty.
Do tego dodana cebula w kostkę, cukinia w kostkę i ok. 10 kawałków mrożonego szpinaku.
Wszystko przyprawione solą, pieprzem kajeńskim, wegetą, odrobiną curry i tabasco.
Duszone pod przykryciem na małym ogniu i czasem mieszane, mniej więcej przez 15 minut.
Wszystko zalane śmietanką z kartonika, chyba trzydziestką i gotowane na wolnym ogniu jeszcze jakieś 5 minut, często mieszane i bez przykrycia.

Kurczak wyszedł soczysty, szpinak miękki, a cukinia rozpływała się w ustach. Dzięki śmietanie potrawa nabrała kremowego smaku, a tabasco podbiło stawkę.

Categories
Co dzisiaj jemy?

Babciny sposób na pasztet

Piszę sposób, a nie przepis, bo nie będzie tu o tym, jak się pasztet robi, ale jak można go zjeść. Tak przygotowywała mi go moja babcia, gdy byłam jeszcze dzieckiem, a ona w pełni sprawnym robotem domowym 😀
Zatęskniłam za tym i zrobiłam to sobie na śniadanie – nie powiem, lekkostrawne, to ono nie było.

Bierzemy kawałek domowego pasztetu czy takiego z blaszki, lub sprzedawanego w kostkach, w opakowaniu hermetycznym.
na rozgrzany tłuszcz wrzucamy przyprawioną cebulkę i dusimy ją do momentu, kiedy w całym domu bardzo zacznie pachnieć.
Dorzucamy pasztet i mieszamy, aż się rozpadnie i utworzy z cebulą pachnącą całość. Taki ciepły pasztet nakładam na chleb razowy i zjadam popijając słodką herbatą.

To trochę taka wersja smalcu z dodatkami, ale moim zdaniem smaczniejsza.

Categories
Co dzisiaj jemy?

Moje placki ziemniaczane

Każdy je je trochę inaczej, każdy zna ogólny przepis, ale co dom, to nieco inny smak. Ja osobiście, co może nietypowe, lubię, gdy placki są ledwie zarumienione, mięsiste i o wyraźnym smaku ziemniaków, a nie chipsów. Ja robię je tak:

Ścieram 5 dużych ziemniaków, do tego ścieram jedną dużą cebulę, a końcówkę kroję w drobną kostkę, bo mi wyczuwalna cebula nie przeszkadza.
odlewam nadmiar wody, czyli tyle, iel się da odlać bez uszczerbku dla ilości ciasta.
Ścieram jedną dużą marchewkę, dodaję dwa jajka, wegetę, sól i pieprz i wszystko mocno mieszam.

Placki nalewam filiżanką do kawy, ciasto, jeszcze zimne, zaraz po wylaniu na patelnię przygładzam dłonią, a potem czekam, aż zacznie pachnieć i staram się podważyć placek lekko z każdej strony, a ostatecznie go przesunąć po powierzchni patelni, by móc wkrótce go odwrócić.
Różnie to wychodzi, samo smażenie placków nie jest mega proste dla osoby niewidomej. Na dużej patelni robię zwykle 3 nieduże placki, by się ze sobą nie stykały.

Lubię jeść je same, z jogurtem naturalnym lub śmietaną.

Categories
Co dzisiaj jemy?

Cukinia najprościej na świecie

Dzisiaj, za radą koleżanki, zrobiłam najprostszą cukinię na świecie.

Kupiłam taką trochę grubszą od ogórka, odkroiłam końce, ale nie obierałam. Pokroiłam na centymetrowej grubości plastry, wylałam na blachę trochę oliwy, poukładałam plastry jeden obok drugiego, skropiłam ponownie oliwą i ja osobiście posypałam wegetą, pieprzem ziołowym, pieprzem kajeńskim i papryką, poczym wstawiłam blachę na 20 minut do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni C.

Wyszła pyszna, miękka, lekko przypieczona, bardzo wyczuwalny smak samej cukinii i użytych przypraw. Zjadłam jako przystawkę do obiadu.

Categories
Co dzisiaj jemy?

Mięsny chleb – czyli duży kotlet mielony z piekarnika

Dzisiaj chciałam coś na szybko, coś prostego i co nie zajmuje długo rąk. Te kryteria doskonale spełnia chleb mięsny – tak się to tutaj nazywa, a u nas, to chyba pieczeń rzymska, choć tego nie jestem pewna.

Generalnie robi się to tak, jak kotlety mielone, tyle że potem całe to ciasto ugniata się w formę bochenka chleba i wkłada do naczynia żaroodpornego po czym piecze się ok. 50 minut.

Ja biorę zwykle pół kilograma mięsa mielonego, najbardziej lubię zmieszać wieprzowe, wołowe i kurczaka, ale każde się nadaje, z tym, że jeśli samo drobiowe, to wyjdzie trochę twardsze i krócej się piecze.
Do mięsa dodaję posiekaną cebulę, dwa jajka, sól, pieprz, przyprawy typu papryka, czosnek, ale tu panuje dowolność i zagęszczam masę bądź bułką tartą, bądź kaszą manną. Kiedy całość da się uformować w taką spłaszczoną kulę wszystko to posypuję obficie bułką lub gotową panierką z paczki, przyklepuję, odwracam na drugą stronę i powtarzam proces. Jeśli jest to sama bułka tarta, ja osobiście lubię dodać do niej wegetę, tak, żeby panierka też czymś smakowała. Naczynie obficie smaruję olejem kokosowym, bo taki najbardziej lubię i wkładam mięso do naczynia, przykrywam i wsuwam do piekarnika. Piekę to przez 40 minut w temperaturze ok. 200 stopni, a na kolejne 15 minut zdejmuję pokrywkę, by panierka była chrupiąca.

Tak przygotowane mięso kroję w plastry i podaję do ziemniaków, frytek lub ryżu, dobrze komponuje się również z sosem.
Polecam.

Categories
Co dzisiaj jemy?

Mielone zawijańce

Dzisiaj wypróbowałam coś, o czym słyszałam, a co można tu kupić gotowe. Wydało mi się jednak, że nie może to być trudne i miałam rację. W skrócie mówiąc, przygotowuje się mięso mielone tak, jak na kotlety, czyli na pół kg mielonego jedno jajko, mała cebula i trochę bułki tartej do zagęszczenia, sól, pieprz. Z tak przygotowanego ciasta formułujemy graniastosłupy, o ilę się nie mylę, albo inaczej mówiąc walce i owijamy je plastrem bekonu. Układamy je w wysmarowanym tłuszczem naczyniu żaroodpornym tak, by się nie rozwijały przykrywamy, poczym wstawiamy do piekarnika na 30 minut, a następnie zdejmujemy przykrycie i przyrumieniamy jeszcze przez 10/15 minut. Bekon robi się chrupiący i pachnący, a mięso pod nim również uzyskuje fajny aromat. Myślę, że oni tutaj nie dodają do mięsa cebuli, ale uważam, że to mu nie szkodzi, można pewnie także zaeksperymentować z czosnkiem, a także odrobiną sera żółtego w środku.
Na pewno jest to mięso, którym można zaskoczyć znajomych czy rodzinę.

Categories
Co dzisiaj jemy?

Ryż z kiełbasą i świeżym szpinakiem.

Dzisiaj też miało być łatwo, niedrogo i szybko. Padło na ryż. Ale najpierw…
Na patelni podsmażam pokrojone w kostkę dwie cebule i 2 ząbki czosnku przyprawione solą i pieprzem. Jak
trochę zmiękną dodaję pokrojoną w kostkę kiełbasę lub parówki, ale równie dobrze, może to być pokrojona
pierś kurczaka. Dosypuję do tego dwie duże garści mieszanki ważywnej, mrożonki. Wszystko duszę pod przykryciem.
Dodaję kostkę rosołową, a kiedy czuję, że wszystko zaczyna być miękkie i gotowe dokładam 3 duże garści
szpinaku świeżego. Pamiętam, że kiedy pierwszy raz używałam szpinaku w takiej wersji wydawało mi się,
że dodaje się go bardzo dużo. Liście te jednakże niesamowicie się kurczą i nie trzeba się martwić, że
wygląda na to, że mamy ich całą patelnię. Wszystko próbuję i na koniec dodaję albo rozrobiony sos pieczarkowy,
taki z proszku, albo ketchup, bo ja akurat lubię.
Jeśli ktoś ma głęboką patelnię może dodać do tego ugotowany ryż i wymieszać, jeśli nie, ryż można do
garnka a na to resztę z patelni iwymieszać.

Categories
Co dzisiaj jemy?

Na szybko makaron z parówkami

Dzisiaj trzeba było wysprzątać lodówkę. Planowałam zrobić makaron z kurczakiem, ale okazało się, że w
zamrażalniku udko, nie pierś, musiałam więc szybko zmodyfikować i padło na parówki.

Danie typu jestem kreatywny, kto co ma, dodaje, ja opowiem o swoim wariancie:

Sos:
Pudełko pieczarek, umytych i pokrojonych
2 cebule, posiekane byle jak i tak do smażenia
3 ząbki czosnku pokrojone w plasterki
Sól, pieprz i oregano – ja lubię.

Wszystko to razem wrzucamy na patelnię i dajemy na mały ogień, dusząc pod przykryciem. Po 10 minutach
możemy dodać mrożone smakołyki, ja dodałam mrożony szpinak, mieszankę ważywną i mrożoną marchewkę. Wszystko
to dusić pod przykryciem, jeśli będzie przywierało dodawać trochę wody. Ja dodałam również jedną kostkę
rosołową.
Kiedy wszystko zmięknie do akceptowanej przez nas miękkości, pokroić 6 paruwek w grube plastry i dodać,
poczym znowu chwile razem pogotować. Na koniec wrzucić kubek śmietany. Od nas zależy ile i jak gęstej.
Ja daję średnią 14.

Smakuje naprawdę dobrze z makaronem, do wyboru również ryż czy kasza, a także ziemniaki.

Categories
Co dzisiaj jemy?

Trochę po polsku, trochę po belgijsku – pulpa z miesem mielonym i marchewką.

Będę na tym blogu opisywać to, co jem, a więc to, o czym mogę się wypowiedzieć. Postaram sie także zamieszczać
kilka ciekawostek. Dzisiaj na obiad w sumie polskie składniki, ale w belgijskiej odsłonie. Proste do
przygotowania, a zaskakująco smaczne, i co może dla nas, osób niewidomych także istotne, nie wymagające
wielkiej estetyki. Tak zwana w języku polskim pulpa, na którą składają się: mięso mielone, gotowana marchewka,
cebula i ziemniaki. Sposób przyrządzenia bardzo prosty. Dla 2 osób. Ugotować ok. 6 dużych ziemniaków
i ugnieść z odrobiną masła, przypraw i mleka. mięso, wystarczy połowa standardowego pudełka z marketu
czyli ok. 250 gram, usmażyć na rozgrzanym tłuszczu, przyprawiwszy je uprzednio. Marchewkę, ok. 3 większe,
pokroić w kostkę po czym odstawić na chwilę. (Można wziąć marchewkę z mrożonki, ale im drobniej pokrojona,
tym lepiej). Obrać i pokroić w kostkę jedną dużą cebulę, poczym wrzucić na rozgrzane masło, posolić,
popieprzyć i wraz z pokrojoną marchewką dusić na wolnym ogniu pod przykryciem. Jeśli marchewka twarda
dolewać odrobinę wody, tak, by nic się nie przypalało. Kiedy wszystko gotowe, zmieszać w garnku wszystkie
składniki i nakładać na talerze. Smacznego. Dajcie znać, jeśli komuś będzie się chciało wypróbować.

EltenLink