Makaron z kurczakiem i warzywami w sosie śmietanowym

Jak zwykle sprzątanie lodówki – jutro zakupy.

Składniki na 2 osoby:
mała pierś kurczaka
cebula
małacukinia
papryka
marchewka
fasolka szparagowa.

Nie bardzo jest co opisywać. Ugotowałam makaron, odstawiłam.
Pokroiłam pierś kurczaka na mniejsze kawałki, przyprawiłam i wrzuciłam na maksymalnie gorący olej, duży ogień. Stale mieszałam czekając aż będę czuła pod plastikowym widelcem, że mięso jest twarde i obserwując jego zapach.
Następnie dodałam pokrojone w kostkę warzywa – marchewkę pokroiłam w cienkie plasterki, fasolkę na 3 części.
Dusiłam to około 20 minut, poczym dodałam buteleczkę śmietany trzydziestki i dusiłam kolejne 10 minut. Dodałam do tego jeszcze trochę sosu sojowego.

Wyszło naprawdę pyszne! Gdybym dodała curry i imbiru, smakowałoby jak danie indyjskie.

Categories
Co dzisiaj jemy?

Babciny sposób na pasztet

Piszę sposób, a nie przepis, bo nie będzie tu o tym, jak się pasztet robi, ale jak można go zjeść. Tak przygotowywała mi go moja babcia, gdy byłam jeszcze dzieckiem, a ona w pełni sprawnym robotem domowym 😀
Zatęskniłam za tym i zrobiłam to sobie na śniadanie – nie powiem, lekkostrawne, to ono nie było.

Bierzemy kawałek domowego pasztetu czy takiego z blaszki, lub sprzedawanego w kostkach, w opakowaniu hermetycznym.
na rozgrzany tłuszcz wrzucamy przyprawioną cebulkę i dusimy ją do momentu, kiedy w całym domu bardzo zacznie pachnieć.
Dorzucamy pasztet i mieszamy, aż się rozpadnie i utworzy z cebulą pachnącą całość. Taki ciepły pasztet nakładam na chleb razowy i zjadam popijając słodką herbatą.

To trochę taka wersja smalcu z dodatkami, ale moim zdaniem smaczniejsza.

Categories
Co dzisiaj jemy?

Moje placki ziemniaczane

Każdy je je trochę inaczej, każdy zna ogólny przepis, ale co dom, to nieco inny smak. Ja osobiście, co może nietypowe, lubię, gdy placki są ledwie zarumienione, mięsiste i o wyraźnym smaku ziemniaków, a nie chipsów. Ja robię je tak:

Ścieram 5 dużych ziemniaków, do tego ścieram jedną dużą cebulę, a końcówkę kroję w drobną kostkę, bo mi wyczuwalna cebula nie przeszkadza.
odlewam nadmiar wody, czyli tyle, iel się da odlać bez uszczerbku dla ilości ciasta.
Ścieram jedną dużą marchewkę, dodaję dwa jajka, wegetę, sól i pieprz i wszystko mocno mieszam.

Placki nalewam filiżanką do kawy, ciasto, jeszcze zimne, zaraz po wylaniu na patelnię przygładzam dłonią, a potem czekam, aż zacznie pachnieć i staram się podważyć placek lekko z każdej strony, a ostatecznie go przesunąć po powierzchni patelni, by móc wkrótce go odwrócić.
Różnie to wychodzi, samo smażenie placków nie jest mega proste dla osoby niewidomej. Na dużej patelni robię zwykle 3 nieduże placki, by się ze sobą nie stykały.

Lubię jeść je same, z jogurtem naturalnym lub śmietaną.

Categories
Co dzisiaj jemy?

Cukinia najprościej na świecie

Dzisiaj, za radą koleżanki, zrobiłam najprostszą cukinię na świecie.

Kupiłam taką trochę grubszą od ogórka, odkroiłam końce, ale nie obierałam. Pokroiłam na centymetrowej grubości plastry, wylałam na blachę trochę oliwy, poukładałam plastry jeden obok drugiego, skropiłam ponownie oliwą i ja osobiście posypałam wegetą, pieprzem ziołowym, pieprzem kajeńskim i papryką, poczym wstawiłam blachę na 20 minut do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni C.

Wyszła pyszna, miękka, lekko przypieczona, bardzo wyczuwalny smak samej cukinii i użytych przypraw. Zjadłam jako przystawkę do obiadu.

EltenLink