Categories
Ciekawostki

Gofry – smakołyk Belgów

Gofry
Kolejna słodka odsłona Belgii, której mieszkańcy są bez wątpienia mistrzami przyrządzania.

Z moich obserwacji wynika, że są tu dwa typy gofrw. Te najpopularniejsze, sprzedawane na ulicach, w budkach,
na festynach i te podawane w restauracjach. Te drugie dużo bardziej przypominają polskie gofry, są praktycznie

Gofry
Kolejna słodka odsłona Belgii, której mieszkańcy są bez wątpienia mistrzami przyrządzania.

Z moich obserwacji wynika, że są tu dwa typy gofrw. Te najpopularniejsze, sprzedawane na ulicach, w budkach,
na festynach i te podawane w restauracjach. Te drugie dużo bardziej przypominają polskie gofry, są praktycznie
prawie nie słodzone i często zamawia się je z owocami, bitą śmietaną czy lodami. Są to tak zwane gofry
Brukselskie.

Co do pierwszych, jak mój znajomy mówi, dla plepsu, ciasto gofrowe jest tu moim zdaniem zdecydowanie za słodkie.
Jest takie jakby ciężkie w smaku, jakby razowe. Jak się kazało moje skojarzenia nie były dalekie od prawdy,
bo wyrabia się je z ciasta chlebowego. kiedy je rozgryźć czuje się czasem chrupiący cukier. Takie gofry,
to gofry Te,z Liege.
najczęściej Belgowie jedzą z nutellą, choć słodyczowatość takiego gofra przechodzi zdolności spożywania
przeciętnego człowieka, albo same. Niektórzy jedzą je z pudrem cukrem.
Belgowie (dokładniej ci z Barbancji) już w Średniowieczu wpadli na pomysł, by wypiekać gofry przy pomocy żeliwnych płytek w kratkę.
Oczywiście, w zależności od regionu, spotkać tu można różne odmiany, jednakże najczęściej będą to wafle owalne, z dodatkiem cukru na kratkach, który karmelizuje się w trakcie pieczenia.
Zapach gofrów, tych ulicznych, jest wszędobylski. Pachną nimi stacje, zakupowe ulice i lotniska.
Ciężko przejść obok obojętnie 😉

Gofry można tu również kupić w sklepie, zwykle każdy pakowany osobno, tak, by mogły posłużyć za przekąskę
w podróży, na uczelni czy w szkole. Dużą popularnością cieszą się te oblewane czekoladą, ale chętnie
jada się tu również Stroopwafels.
Stroopwafels To holenderskie gofry wywodzące się z miasta Gouda. Pierwszy zachowany przepis na nie pochodzi z 1940 r., a jak głosi legenda po raz pierwszy zostały przygotowane pod koniec XVIII lub na początku XIX w. przez piekarza, który do ich stworzenia użył resztek z piekarni.
Stroopwafels początkowo były popularne tylko w tym mieście i jego okolicach, jednak stopniowo zyskały uznanie wśród mieszkańców różnych rejonów Holandii oraz dotarły do Belgii, stając się popularnym dodatkiem do kawy i herbaty.
Stroopwafels są przyrządzane z mąki, masła, drożdży, mleka, jaj i brązowego cukru.
Z łatwością można je odróżnić od innych rodzajów gofrów, ponieważ są bardzo cienkie i mają kształt koła (zazwyczaj ok. 10 cm średnicy). Przeczytałam,
że spożywa się je przekładane syropem wykonanym z masła, brązowego cukru i cynamonu, ale ja osobiście
nigdy się z tym nie spotkałam.

7 replies on “Gofry – smakołyk Belgów”

Uwielbiam gofry, fajnie, że piszesz tu sporo o kulinariach. Będę zaglądać, bo jestem na etapie samodzielnego
gotowania i umiem już trochę kuchnie turecką i arabską. Także chętnie belgijską poznam.

Ooo,a mnie bardzo interesuje kuchnia arabska i turecka, ale małe mam o niej pojęcie. Jeśli byś chciała,
to napisz coś, o czymś, co robisz, a ja chętnie zamieszczę to na swoim blogu z adnotacją, że to od Ciebie.
Fajnie, że chciało Ci się poczytać.

Nasze są inne, żadne z belgijskich nie smakują tak samo, ale tak, te Brukselskie są najbardziej zbliżone.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

EltenLink