Categories
Co dzisiaj jemy?

Moje placki ziemniaczane

Każdy je je trochę inaczej, każdy zna ogólny przepis, ale co dom, to nieco inny smak. Ja osobiście, co może nietypowe, lubię, gdy placki są ledwie zarumienione, mięsiste i o wyraźnym smaku ziemniaków, a nie chipsów. Ja robię je tak:

Ścieram 5 dużych ziemniaków, do tego ścieram jedną dużą cebulę, a końcówkę kroję w drobną kostkę, bo mi wyczuwalna cebula nie przeszkadza.
odlewam nadmiar wody, czyli tyle, iel się da odlać bez uszczerbku dla ilości ciasta.
Ścieram jedną dużą marchewkę, dodaję dwa jajka, wegetę, sól i pieprz i wszystko mocno mieszam.

Każdy je je trochę inaczej, każdy zna ogólny przepis, ale co dom, to nieco inny smak. Ja osobiście, co może nietypowe, lubię, gdy placki są ledwie zarumienione, mięsiste i o wyraźnym smaku ziemniaków, a nie chipsów. Ja robię je tak:

Ścieram 5 dużych ziemniaków, do tego ścieram jedną dużą cebulę, a końcówkę kroję w drobną kostkę, bo mi wyczuwalna cebula nie przeszkadza.
odlewam nadmiar wody, czyli tyle, iel się da odlać bez uszczerbku dla ilości ciasta.
Ścieram jedną dużą marchewkę, dodaję dwa jajka, wegetę, sól i pieprz i wszystko mocno mieszam.

Placki nalewam filiżanką do kawy, ciasto, jeszcze zimne, zaraz po wylaniu na patelnię przygładzam dłonią, a potem czekam, aż zacznie pachnieć i staram się podważyć placek lekko z każdej strony, a ostatecznie go przesunąć po powierzchni patelni, by móc wkrótce go odwrócić.
Różnie to wychodzi, samo smażenie placków nie jest mega proste dla osoby niewidomej. Na dużej patelni robię zwykle 3 nieduże placki, by się ze sobą nie stykały.

Lubię jeść je same, z jogurtem naturalnym lub śmietaną.

11 replies on “Moje placki ziemniaczane”

Łopatką. Najpierw, jak już czuję mocny zapach smażonego lekko podważam z każdej strony, potem przesuwam po patelni by być pewną, że wszystko się odkleiło i potem tą samą łopatką odwracam.

Mnie też nie zawsze wychodzi. Musi być mocno rozgrzany tłuszcz, dobra patelnia i w dobrym czasie trzeba się do placków dobrać. Oj proste to nie jest. Ale powiem szczerze, że nawet jak mi się trochę rozwali czy sklei przy przewracaniu, to na tyle uwielbiam placki i nie mam innej opcji, że i tak mi smakuje. Opcji w sensie, że ktoś inny mi usmaży…

cebula musi być wyczuwalna, nigdy tartej, przecież ona po starciu w ogóle traci smak to poco w ogóle dodawać. No ale to tylko moje subiektywne zdanie.

Ostatnio zrobiłam placki, gdzie cebuli było dużo i w obu wersjach. Zaczęłam trzeć, ale w którymś momencie mi się znudziło i resztę wkroiłam do “ciasta”. Wyszły obłędnie dobre.

Ciekawe czemu ten akurat wpis jest najczęściej komentowany przez boty, chyba już z 20 usunęłam.

Komentowany jest często, bo sporo osób je lubi. A najpyszniejsze są domowe, a jeszcze samodzielnie zrobione podwójnie dobrze smakują 😀

To, że jest komentowany przez czytelników to tylko super, ale wyjątkowo dużo botów mi się tu dopisuje.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

EltenLink