Jeszcze jako dziecko miałam wątpliwą przyjemność spożywać brukselkę wyławiając ją z rozgotowanej zupy,
w formie rozlazłego ochydstwa o ciągle intensywnym i gorzkawym smaku. Dlatego tym bardziej się cieszę,
że teraz mogę ją jeść inaczej. Ja robię ją tak! Do gotującej się wody wsypuję brukselki, czy to świeże
czy mrożone i gotuję ok. 10 minut. Aby zabić goryczkę dodaję łyżeczkę cukru i pół łyżeczki soli. Po tym czasie wylewam zawartość garnka na durszlak, aby brukselki
trochę odciekły. Na patelni rozgrzewam sporo masła, tak ze 3 kopiate łyżki i na to wrzucam brukselkę.
Dodaję przyprawy, ja na przykład wegetę, pieprz i jakieś zioła i nakrywam pokrywką, co jakiś czas mieszając.
Duszę ją mniej więcej kolejne 5-7 minut, a na koniec dodaję garść bułki tartej, porządnie wszystko mieszam
i wyłączam. Dla mnie palce lizać!
Brukselka, jaką uwielbiam.
Jeszcze jako dziecko miałam wątpliwą przyjemność spożywać brukselkę wyławiając ją z rozgotowanej zupy,
w formie rozlazłego ochydstwa o ciągle intensywnym i gorzkawym smaku. Dlatego tym bardziej się cieszę,
że teraz mogę ją jeść inaczej. Ja robię ją tak! Do gotującej się wody wsypuję brukselki, czy to świeże
czy mrożone i gotuję ok. 10 minut. Aby zabić goryczkę dodaję łyżeczkę cukru i pół łyżeczki soli. Po tym czasie wylewam zawartość garnka na durszlak, aby brukselki
trochę odciekły. Na patelni rozgrzewam sporo masła, tak ze 3 kopiate łyżki i na to wrzucam brukselkę.
8 replies on “Brukselka, jaką uwielbiam.”
Hmm. Nie wiem. Masełko w połączeniu z tartą bułą, brzmi fajnie. Jednak nie wiem, bo brukselki nie znoszę
pod żadną postacią. Naprawdę takie połączenie jest w stanie zabić ten ochydny posmak?
No smakuje jednak brukselką, ale nie tak intensywnie. Myślę jednak, że jak ktoś jest zdeklarowanym antybrukselkowcem,
to żadna siła nie pomoże hehe.
nie lubię brukselki, ale dla smakoszy napewno smaczne.
Ja w takiej samej postaci, jjem kalafiora. Jak ty brukselke.
No ja w takiej postaci też jem kalafior, to dla nas Polaków dosyć charakterystyczne hehe.
Tak. Rzeczywiście.
Uwielbiam brukselkę. Ja kroję świeżą na połówki i duszę na patelni pod pokrywką z czosnkiem, chili, solą i kminkiem przez około 15 minut. Na koniec czasem dodaję garść tartego parmezanu.
Oooo, musi być pycha, koniecznie musisz mi kiedyś zrobić.